środa, 25 września 2013

Koniec dnia

I kolejny dzień minął jak mrugnięcie okiem...Pewnie dlatego ,że był moim dniem wolnym:) A w pracy dzień tak koszmarnie się dłuży. Dziwne...
Przynajmniej był bardzo wesoły. Spędzony z moją przyjaciółką nie mógł być nudny , a już na pewno nie ponury. Mnóstwo śmiechu i zabawnych rozmów daje energię na dzień następny:)
Pochwalę się moją wyplataną bransoletką , bo szczerze mówiąc pół roku temu nie mogłam wyobrazić sobie jak można stworzyć podobne cudeńko. Cóż za samokrytyka:)
Prawda jest taka,że jestem z niej bardzo dumna bez względu na wszystko:)
Teraz zmykam , bo muszę bardzo wcześnie rano stanąć na nogi.
Dobrej nocy:)

5 komentarzy: